Piątek , nareszcie . Wyszłam ze szkoły i ruszyłam w
stronę domu . Już nie padało , a niebo się przecierało . Czułam , jak promienie
słońca delikatnie ogrzewają moje ciało . Przyjemne uczucie . Nie miałam żadnych
planów na weekend , ale nie przejmowałam się tym . Zawsze pozostawało słodkie
lenistwo w łóżku z jakimś dobrym filmem . Kiedy doszłam do domu przekręciłam
zamek w drzwiach i weszłam do środka . Odłożyłam torbę i ruszyłam w stronę
swojego pokoju , po czym
wyciągnęłam z szafy szare dresy i czarny t-shirt z nadrukiem .
wyciągnęłam z szafy szare dresy i czarny t-shirt z nadrukiem .
Przebrałam się , a włosy związałam w luźny kok .
Udałam się do kuchni i wyciągnęłam z szafy miskę , następnie nalałam do niej
mleko i wsypałam płatki. Spojrzałam na zegarek , 3:10 . Nie miałam zamiaru
spędzić następnego popołudnia w samotności , więc postanowiłam , że napiszę do
Alice . Usiadłam przy stole i chwyciłam do ręki telefon .
-Hej , masz ochotę pochodzić po sklepach ? xx -
wysłałam wiadomość , po czym rozpoczęłam spożywanie mleka z płatkami. Na
odpowiedź nie musiałam długo czekać , już po chwili na ekranie mojego telefonu
ukazała się wiadomość . -Świetny pomysł , a wieczorem zabieram Cię na imprezę . Będę u Ciebie o 4 . - impreza ? czemu nie .
- Więc do zobaczenia :) - odpowiedziałam i dokończyłam jedzenie .
Chwile po 4:00 usłyszałam pukanie do drzwi . Pobiegłam otworzyć i moim oczom ukazała się uśmiechnięta Al .
- Cześć - powiedziała , przytulając mnie na powitanie - Gotowa ?
- Hej , jasne - odparłam odwzajemniając uścisk, następnie chwyciłam torbę i wybiegłam z domu kierując się w stronę samochodu Alice .
Wybrałyśmy się w same centrum miasta , a korki w tym miejscu i o tej godzinie były okropne . Minęła niemal godzina , zanim dotarłyśmy do celu . Od razu po wejściu do centrum handlowego udałyśmy się w poszukiwania jakiś sukienek na imprezę . Nie jestem typem "zakupoholiczki" , ale chodzenie po sklepach zdecydowanie jest jednym z moich ulubionych sposobów odprężenia się . Wybór sukienek był ogromny , ale było za mało czasu , aby przymierzyć każdą sukienkę , która wpadła mi w oko . W końcu moją uwagę przykuła czarna sukienka , a Alice wyszukała mi do tego czerwono-czarne szpilki . Lubię takie stroje -
schludnie, dziewczęco, z umiarem . Po zakupach wybrałyśmy się jeszcze po kawę do Starbucks'a i ruszyłyśmy w stronę samochodu .
Droga powrotna mijała bez problemów , ruch na drodze znacznie się zmniejszył .
- Więc ... Gdzie jest ta impreza ? - zapytałam po chwili jazdy .
- U Louis'a . Pójdziemy razem z Zayn'em . - odpowiedziała Al .
- Super . - odparłam z nadzieją , że nie zauważyła mojego poirytowania w głosie . Nie wiem , dlaczego tak za nimi nie przepadam . Nawet ich dobrze nie znam . Może wypadałoby dać im szansę . Myślę , że wszystko się okaże dzisiejszego wieczoru .
Podjechałyśmy pod miejsce zamieszkania Alice , zabrałyśmy torby z zakupami i weszłyśmy do środka . Jej dom był wielki i świetnie umeblowany . Po wejściu spojrzałyśmy na zegarek , 6 :15 . Miałyśmy niewiele czasu na to , aby się przygotować . Zayn miał po nas przyjechać około 7:00 . W szybkim tempie wyciągnęłam świeżo nabytą sukienkę i poszłam do drugiego pokoju się przebrać . Ubrałam do tego szpilki i nałożyłam nieco mocniejszy makijaż niż zwykle . Przyjrzałam się ostatni raz w lustrze , poprawiłam sukienkę i wróciłam do przyjaciółki . Al już również gotowa siedziała przy kuchennym stole popijając sok .
-Świetnie wyglądasz . - powiedziała , po czym przełknęła łyk napoju i wstała z miejsca , kierując się w stronę drzwi .
- Dzięki , Ty również . - odpowiedziałam , podążając za nią . Wyszłyśmy z domu , gdzie czekało już na nas auto jej chłopaka . Po 15 minutach byliśmy już na miejscu , opuściliśmy samochód i udaliśmy się w stronę domu Louis'a , przed którym stała spora grupka osób . - Kogo my tu mamy ! . - zawołał radośnie gospodarz , kiedy nas zauważył , po czym podszedł i przytulił mnie i Alice . Odwzajemniłam uścisk . Było od niego czuć alkohol , jakby mnie to dziwiło . Weszliśmy do środka i naszym oczom ukazał się tłum tańczących ludzi . Muzyka wszystko zagłuszała . Poczułam , jak Al chwyciła mnie za rękę i zaczęła prowadzić w stronę stołu z alkoholem .
- Chodźmy po coś do picia . - starała się przekrzyczeć muzykę .
Wzięłyśmy po piwie i poszłyśmy usiąść na pobliską kanapę . Popijając napój obserwowałam przez chwile tańczące osoby , po czym sama ruszyłam w strone parkietu . Tańczyłam dając sie ponieść muzyce , nie zważając na nic. Po chwili poczułam czyjeś dłonie na swoich biodrach .
- Zatańczysz ? - usłyszałam męski głos i obróciłam sie powoli .
**************************
Cześć ! :)
Przepraszm , że tak późno i taki krótki
rozdział. Obiecuję , że postaram się dodawać teraz je regularnie . Mam nadzieje , że spodoba sie wam . Przypominam również , że najlepszą motywacją są komentarze :) więc ..
CZYTASZ ? KOMENTUJ .